pdf @ download @ do ÂściÂągnięcia @ pobieranie @ ebook

[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Anne Tedlock Brooks
Baśniowy rejs
Przełożył Jakub Kowalski
Rozdział 1
Lori Mason, skręcając w najbliższą
przecznicę, zauważyła, że pączki
tulipanów rosnących na klombie lada dzień
otworzą swe kielichy. Była późna wiosna,
wszyscy z niecierpliwością oczekiwali na
ciepłe słoneczne promienie. Zima tego
roku okazała się szczególnie surowa i
przygnębiająca. Ale dzisiejszy poranek
niósł zapowiedź zmiany. Tłusty drozd
skakał beztrosko po trawniku, z mijającego
Lori samochodu dochodziła przyjemna
muzyka.
Do przystanku podjeżdżał autobus, Lori
ruszyła więc biegiem. Jeżeli kierowcą był
Happy, z pewnością na nią poczeka, ale
jeżeli prowadził Grumpy, mogła na to nie
liczyć. Na szczęście dziś dyżur miał
Happy. Otworzył specjalnie dla niej drzwi
i przywitał się serdecznie.
„Będę dziś miała dobry dzień w biurze"
pomyślała Lori.
Pan Simkins wróci prawdopodobnie z
Detroit, miała nadzieję, że dobrze mu tam
poszło. Przekona się o tym na pierwszy
rzut oka.
„W każdym razie", stwierdziła
otwierając poranną gazetę i przeglądając
nagłówki, „słońce pięknie dziś świeci".
Być może w przerwie na lunch wybierze
się do sklepów i kupi sobie jakiś materiał
lub sukienkę.
Lori była ładną dziewczyną średniego
wzrostu, z kasztanowymi włosami o lekko
rudawym odcieniu i zgrabnej figurze.
Ubierała się bardzo starannie, wymagała
tego jej pozycja sekretarki w dużej firmie –
Universal Steel Corporation. Musiała się
dobrze prezentować, jej szef, pan Simkins
był bardzo wymagający. Dzięki ciężkiej
pracy i dobrej organizacji potrafiła sobie
zasłużyć na jego uznanie.
Autobus zatrzymywał się co chwilę,
zabierając kolejnych pasażerów. Lori znała
z widzenia wielu pracowników biura,
rozpoznała nawet dwóch, którzy pracowali
w biurze jej ojca.
Ojciec wychodził do pracy o godzinę
wcześniej, tak więc Lori musiała korzystać
z autobusu. Jeszcze kilka tygodni temu
jeździła nim razem ze swym narzeczonym,
Timem Anthonym.
Lori z całych sił próbowała nie myśleć o
Timie. Byli zaręczeni przez prawie sześć
miesięcy, bardzo więc przeżyła niedawne
zerwanie. „Nie kochałam go tak
naprawdę" powtarzała sobie bez końca i
prawie udało jej się w to uwierzyć. Ale
sprawy nie przedstawiały się tak prosto.
Sądziła, że jeśli zajmie się czymś innym,
będzie w stanie zapomnieć o dobrych
chwilach spędzonych z Timem.
Zapisała się na kurs ceramiczny w
college'u, do którego chodził jej brat.
Universal Steel Corporation, oprócz
szpitala dla swych pracowników,
utrzymywał również szkołę dla ich dzieci.
Lori ukończyła tę dwuletnią szkołę, a Bill
stanie się jej absolwentem w czerwcu.
Susan, ich młodsza siostra, zamierzała się
do niej zapisać w jesieni. Po skończeniu
drugiego roku można się z niej było
przenieść do stanowego uniwersytetu i
kontynuować edukację. Lori również
planowała studia na uniwersytecie, ale
podczas wakacji podjęła pracę, która
okazała się na tyle interesująca, że nie
chciała z niej jeszcze zrezygnować. Pod
koniec pierwszego roku pracy
zaproponowano jej posadę sekretarki i
przydzielono ją do biura pana Simkinsa.
Artur Simkins był synem drugiego
wiceprezydenta korporacji,
odpowiedzialnym za dział sprzedaży, ale
Lori podejrzewała, że nie czuł się na
swoim stanowisku tak pewnie, jakby sobie
[ Pobierz całość w formacie PDF ]

  • zanotowane.pl
  • doc.pisz.pl
  • pdf.pisz.pl
  • czarkowski.pev.pl