[ Pobierz całość w formacie PDF ]
//-->Człowiek i państwoWojciech ChudyKatolicki Uniwersytet Lubelski Jana Pawła IIPolityka jako wojna i wojna jako politykaI. Polityka jako wojnanowoczesnych społeczeństwach przeważa pogląd,że w porządku politycznym nie istnieje prawdaobiektywna, a miejsce prawdy zajmuje opiniawiększości. Według Tomasza Hobbesa, każdy polityk matyle racji, ile głosów. Zasada walki politycznej, dawniejidentyczna z regułą wojny, ulega w ten sposób ucywilizowaniu: głów się nie ścina, lecz liczy albo stosuje się- ja k ujmuje to język demokracji amerykańskiej - „Ballotsinstead of bullets” (liczenie zamiast pocisków). Jednakwalka polityczna, dziś, jak i dawniej, kojarzy się z wojną.Współcześnie jest to wojna o świadomość zbiorową lub0 przekonania polityczne wyrażane w formie odruchu nieświadomego, opowiadającego się za jakąś wartością lubosobą. W każdym razie jest to zazwyczaj wojna przeciwkoprawdzie.Z działalnością polityczną w tej wersji immanentniezwiązane jest kłamstwo. Demokracja liberalna nie uwalnia nas od zagrożenia tym złem. Jednak umożliwia jegozdemaskowanie oraz przeciwstawienie mu się wolną1 prawdomówną wypowiedzią. „Swoboda słowa i krytykinie może wyrugować kłamstwa politycznego, ale możeprzywrócić normalny sens słowom: kłamstwo, prawda239Wojciech Chudyczy prawdomówność”1 Jak w wielu innych przypadkach.życia społecznego, ustrój totalitarny objawia skrajną postać kłamstwa w polityce. L. Kołakowski wskazuje na faktniwelowania w krajach totalitarnych, a zwłaszcza w komunizmie stalinowskim, samej różnicy między prawdąi fałszem. Ta aksjologiczna i pojęciowa różnica ulegała zatarciu w świadomości zbiorowej, „ludzie, którzy ze strachu powtarzali ‘politycznie słuszne’ słowa, na pół samiw nie wierzyli, a również przywódcy padali nieraz ofiaramiwłasnych kłamstw”2. Wytworzenie mechanizmu zbiorowejuległości propagandzie oraz niewrażliwości na różnicę między prawdą i fałszem, mechanizmu, który „pracował” przezcałe dekady w świadomości społeczeństw, doprowadziłodo wielkich spustoszeń umysłowych, których nie uświadamiamy sobie w pełni. W tym sensie totalitaryzm politycznie wygrał wojnę z rzecznikami prawdy i prawdomówności w świecie społecznym.1.Plus vis quam ratioPropaganda polityczna wykreowana i zorganizowanaw systemie t o t a l i t a r n y m stanowi swoisty ideał walkipolitycznej za pomocą słów, obrazów i innych środków oddziaływania na społeczeństwo. „Goebbels stworzył pewientyp propagandy, w tej czy innej postaci podobny do tego,co w tej dziedzinie robią komuniści” - pisał pod koniec latosiemdziesiątych Michał Głowiński3. Agresywny, „wojenny” charakter propagandy komunistycznej przejawia sięnajpełniej w destrukcji tego, co stanowi o istocie propagandy w sensie neutralnym - czyli destrukcji samej komunikacji. „Choć ma ona być środkiem dominacji władzy nadspołeczeństwem, zniszczyła wszelkie więzi komunikacyjne między obydwiema stronami”4. Propaganda totalitarna1 L. Kołakowski,O kłamstwie. Miniwykłady o maksisprawach, „GazetaWyborcza”, 4 X 1996, s. 18.2 Tamże.3 M. Głowiński,Końcówka,Wyd. Literackie, Kraków 1999, s. 207.4 Tamże, s. 117.240Polityka jako wojna i wojna jako politykajest częścią wojny przeciwko społeczeństwu, jest to propaganda „robiona wszelkimi nawet najbardziej niegodziwymi sposobami, nie licząca się z rzeczywistością, totalna”5.Pojęcie wroga jest w niej pojęciem kluczowym.System totalitarny żywi się tożsamością kłamstwai przemocy. Kłamstwo, za którym „w tle” stoi siła, stapiasię z nią w jedność semantyczną. Kłamstwo propagandowe, któremu nie można zaprzeczyć, jest gwałtem. W systemie tym jedność pojęciową i ideologiczną stanowią: telewizja i obozy pracy przymusowej, struktura zindoktrynowa-nych szkół z machiną inwigilacji policyjnej, propagandapolityczna i polityczne zabójstwo (jak w przypadku morduna księdzu Popiełuszce).Istnieją historyczne antecedensy [przyczyny] tegozwiązku. Oprócz T. Hobbesa świadomość historycznakaże tu przywołać N. Machiavellego i jegoKsięcia,jednaktę tożsamość znaleźć można już wDziejachHerodota. Ma-chiavelli był pierwszym myślicielem nowożytności, którywskazał na s i ł ę jako rację polityczną6. Oto garść cytatów zKsięcia,które o tym mówią: „Godzi się zauważyć,że ludzi powinno się albo zjednywać pieszczotą, albo tępić”(Księga III). Pożądane jest, aby ludność zarówno darzyła księcia miłością, jak i lękała się go, „ponieważ jednaktrudno sprawić, ażeby miłość szła w parze ze strachem,to bywa o wiele bezpieczniej być przedmiotem strachu niżmiłości, skoro jedno z dwu tych ma niedopisać” (KsięgaXVIII). A nieco dalej: „Ludzie mniej chętnie narażają siętemu, kto budzi postrach, niż temu, kto budzi sympatię” .Przemoc i strach, będący w istocie emocjonalno-społecz-nym skutkiem przemocy, stanowią pierwsze i najbezpieczniejsze narzędzia skutecznego rządzenia.5 Tamże, s. 207. Oczywiście ustrój ten przechodził ewolucję i np. w PRL,w latach osiemdziesiątych XX wieku uwikłanej w stosunki dyplomatycznei uzależnionej ekonomicznie od świata zachodniego, obserwować było możnawzględną liberalizację propagandy w stosunku do lat pięćdziesiątych. Por.E. Podolska, Z. Imielnicki,Spisek przeciwko prawdzie czyli techniki przem ocy propagandowej,w: „Krytyka” 1981, nr 12, s. 95.6 Por. W. Chudy,Filozofia kłamstwa. Kłamstwo jako fenomen zła w świecie osóbi społeczeństw,Oficyna Wydawnicza Volumen, Warszawa 2003, s. 184-196.Wojciech ChudyMachiavelli mówi wprost: „zwycięzcy nie pyta się o racje”,co znaczy: „zwycięzcy mają rację”. „Niech przeto książę oblicza tak, aby zwyciężać i utrzymać państwo, wtedy środkibędą uważane zawsze za godziwe i przez każdego chwalone,gdyż tłum pójdzie zawsze za pozorami i sądzi według wyniku”. Podstawowemu założeniu manipulacji propagandowejtowarzyszy tu o wiele głębsze założenie, dotyczące samegopojęcia polityki. Starożytni, których Machiavelli na pewnoczytał, sformułowali zasadę filozofii politycznej, zalecającąrządzić tak, aby więcej przemawiać do społeczeństwa m o c ąp r a w d y niż siłą:Plus ratio quam vis.Filozofia politycznaflorentyńczyka odwraca tę kolejność. Zasadą rządzenia staje się stosowanie raczej siły niż racji. Nie argumenty, jawność i otwartość publiczna, konsultacje z opozycją, dialogze społeczeństwem, lecz nakazowość przekonań i poglądów,posłuszeństwo i prawomyślność pod przymusem -Plus visquam ratio.Władza zdecydowana działać skutecznie musiuruchomić wszystkie środki, dające w efekcie „miłość ludu”,a więc obok standardowych sposobów rządzenia - środkipropagandowo-manipulacyjne. „Tłem” tych działań winnybyć środki przemocy - wojsko, policja, system kamy i więzienia - gotowe wesprzeć czynnie system propagandowy.Powtórzmy raz jeszcze: choć teoria polityczna Machiavel-lego dostarcza najwyraźniej szych przesłanek ustrojowi totalitarnemu, to przecież również demokracja liberalna, definiująca politykę jako walkę o władzę, korzysta z niej jawnie bądźskrycie. Hasa rządząca ma do dyspozycji środki przekonywania, mass media, które po części skłonne są słuiyć zwycięzcy;mniej eksponowanym środkiem są metody nawiązujące do idei„racji siły” Machiavellego: przemoc ekonomiczna oraz prawna(ustawowa lub wykonawcza, realizowana poprzez dyspozycyjnych prokuratorów). Rządom współczesnym nie jest obcarównież pomoc służb specjalnych. Wiedza o tych działaniachtrudno przedostaje się do opinii publicznej, jednak zdarza się,że społeczeństwo dowiaduje się o tych niejawnych akcjach7.7 Z obszaru krajowego życia politycznego można wskazać na działania, ja kie w latach 1992-1993 prowadziła grupa wyodrębniona z Urzędu Ochro242Polityka jako wojna i wojna jako polityka2. Wojna propagandowa o sukces politycznySiła propagandowa mass mediów objawiła się w pełni jako manipulacja wojenna w okresie I wojny światowe-j 8. Nic więc dziwnego, że terminologia wojenna znajdujeswoje zastosowanie w dziedzinie działań dążących do zwycięstwa politycznego. Gdy polityk lub partia chcą zyskać głosy elektoratu, podejmują walkę polityczną. Dążądo zwycięstwa, ono stanowi stawkę ich wysiłków. „Zwyciężyć” - to hasło przyświecające całej akcji propagandowej.Towarzyszą mu równie „militarne” hasła poszczególnychetapów tej akcji: pozyskiwanie głosów odbywa się pod hasłem „zdobywać” (bywa, że nabiera ono znaczenia niebezpiecznie bliskiego sensu „zniewolić”);wiążesię z tym hasło„pokonać”, dotyczy ono rywali, przeciwników politycznych(w niektórych sytuacjach zostaje ono nawet zastąpionebardziej złowrogim: „zniszczyć”, „zmiażdżyć”). Drugi etapakcji propagandowej ma miejsce po zdobyciu pożądanegoterenu politycznego. Walka toczy się wtedy o zachowaniezajętych pozycji, utrzymaniestatus quopolitycznego; hasło przyświecające temu etapowi to „wychować” (elektorat,społeczeństwo). Celem jest wtedy przekonanie ludzi, abytrwali przy swoim wyborze, a także pozyskanie nowychsojuszników. Istotne dla naszych rozważań jest to, iż przezcały czas toczy się permanentna walka.Wojna trwa: najpierw o zwycięstwo, później o jegoutrzymanie i utrwalenie.Etap z d o b y w a n i a musi być poprzedzony strategicznym namysłem. Faza przygotowawcza jest warunkiemskuteczności bitwy lub całej wojny o władzę.ny Państwa (tzw. grupa Jana Lesiaka) w celu inwigilowania, zastraszaniai kompromitowania polityków głównie prawicy. Zob.Skończcie z tym śledztwem(wywiad J. Kurskiego z J. Baniukiem i J. G. Gutkowskim), „GazetaWyborcza”, 12 X 1999 orazAfera Watergate to pestka(wywiad J. Kurskiegoz J. Kaczyńskim), „Gazeta Wyborcza”, 29 X 1999.8 Zob. W. Chudy,Filozofia kłamstwa,rozdział 3, paragraf 3:Aspekt historyczny kłamstwa społecznego.243
[ Pobierz całość w formacie PDF ]