[ Pobierz całość w formacie PDF ]
India Grey
Koncert w Paryżu
1
PROLOG
- Obawiam się, że nie mam dobrych wieści.
Orlando Winterton nawet nie mrugnął.
Na jego szczupłej, smagłej twarzy nie malowały się żadne emocje, kiedy
okulista patrzył w kartę pacjenta na mahoniowym biurku.
- Badanie wykazało, że masz poważnie zaburzone pole widzenia.
Medycznie rzecz ujmując...
- Daruj sobie, Andrew - przerwał mu Orlando szorstkim głosem. -
Powiedz tylko, co się da z tym zrobić.
Zapadła cisza. Orlando zacisnął pięści i usiłował rozszyfrować minę
Andrew Parkesa. Jednak owo zaburzone widzenie, które go sprowadziło do
tego gabinetu, skutecznie uniemożliwiało taką diagnozę.
- No cóż... Jeśli mam być szczery, to obawiam się, że niewiele.
Orlando milczał, ale lekko odchylił głowę, jakby dostał w twarz. W
głosie lekarza usłyszał litość, której tak się obawiał.
- Naprawdę bardzo mi przykro, Orlando.
- Niepotrzebnie - odparł natychmiast. - Po prostu powiedz mi, co dalej.
Nadal będę mógł latać?
Andrew Parkes westchnął ciężko. Zawsze miał problemy z
informowaniem pacjentów o złej diagnozie, jednak w tym konkretnym
wypadku okazało się to jeszcze trudniejsze niż zazwyczaj.
Andrew przez całe dorosłe życie przyjaźnił się ze zmarłym przed
czterema laty lordem Ashbrooke'em, ojcem Orlanda. Wszyscy męscy
członkowie rodziny, w tym obaj synowie arystokraty, w ramach rodzinnej
tradycji wstępowali do RAF-u, inny zawód nie wchodził w rachubę...
[ Pobierz całość w formacie PDF ]