[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Cox Maggie
Święta w Hiszpanii
Milioner, Cristiano Cordova, postanawia, że córka tragicznie zmarłego kuzyna
będzie wychowywana przez rodzinę w Hiszpanii. Musi jednak przełamać opór
obecnej opiekunki prawnej, Dominique. Gdy przybywa do Londynu, odkrywa,
że Dominique nie jest chciwa i wyrachowana, jak podejrzewał, ale urocza, czuła
i troskliwa. Kusi ją więc perspektywą spędzenia świąt Bożego Narodzenia w
Hiszpanii. W ten sposób realizuje plan odzyskania dziecka, i nie tylko...
ROZDZIAŁ PIERWSZY
Dominique nie wierzyła własnym uszom. Gdy matka przekazała jej sensacyjną wiadomość, zawrzała
gniewem. Patrzyła na słuchawkę z przerażeniem, jakby trzymała w ręku odbezpieczoną bombę.
- Podałaś Cristianowi Cordovie mój adres, żeby zobaczył dziecko? - powtórzyła, niezdolna wysłuchać
tyrady do końca. - Zaprosiłaś go, żeby zobaczył, w jakich strasznych warunkach je wychowuję? Jak
mogłaś mi to zrobić?
- A jak myślisz? Rodzinie Cordovow z pewnością nie brakuje na chleb. Są ci winni pomoc, skoro ten
Ramon zginął, a ty zostałaś z dzieckiem, zamiast skończyć studia. Niech poniosą odpowiedzialność za
czyny tego nicponia.
- Naprawdę obarczyłaś pana Cordovę odpowiedzialnością za los Matilde?
- Tak - potwierdziła stanowczo matka. - Bez wahania wyraził zgodę.
- Niczego od nich nie chcę. Sama podjęłam decyzję, że donoszę ciążę. To wyłącznie moje dziecko.
Skoro Ramon za życia nie chciał jej widzieć, to nie chcę znać jego krewnych. Skąd ci przyszło do
głowy, żeby ich tu ściągać?
6
MAGGIE COX
- Ktoś powinien zapłacić za jego łajdactwo. Zrujnował ci życie i przyszłą karierę. Świetnie się uczyłaś,
zbierałaś najlepsze oceny, a co ci zostało? Pieluchy! Popatrz tylko na siebie!
Dominique zaniemówiła z oburzenia. Matka postrzegała ją jako największego życiowego nie-
udacznika na Ziemi. Czy nic, co zrobiła, nie mogło jej ucieszyć? Doskonale znała odpowiedź. Prze-
łknęła upokorzenie i szybko wymamrotała słowa pożegnania.
Przez cały następny tydzień truchlała ze strachu, że Cristiano Cordova stanie w drzwiach i zażąda
prawa do opieki nad dzieckiem. Jak zwykle każdej nocy wstawała nakarmić Matilde. Kłopot w tym,
że od dnia, w którym matka przekazała jej wstrząsającą wiadomość, nie mogła później zasnąć. Nie po
to opuściła rodzinne gniazdo, żeby odebrano jej niezależność. Wywalczyła ją sobie z wielkim trudem,
za cenę osamotnienia. Śliczna córeczka była jedynym promykiem radości w jej życiu.
Podczas gdy inni biegali po sklepach i liczyli dni do Bożego Narodzenia, Dominique z dnia na dzień
czuła się bardziej samotna. Restauracja, w której pracowała, zebrała mnóstwo zamówień na
świąteczny lunch. Mogłaby wziąć nadgodziny i podreperować budżet, ale wolała jak najwięcej czasu i
uwagi poświęcić dziecku.
Nie dość, że przedświąteczna krzątanina potęgowała poczucie izolacji, to jeszcze rodzona matka
ŚWIĘTA W HISZPANII 7
ją zdradziła. Pertraktowała z bogatym i wpływowym kuzynem Ramona za jej plecami. Zdołała nawet
wmówić panu Cordovie, że ponosi odpowiedzialność za los jego córki. Dominique jeszcze nie
ochłonęła po otrzymaniu wiadomości, że jej były ukochany zginął w wypadku samochodowym na
ostrym zakręcie, na jakiejś przełęczy górskiej w Hiszpanii. Na koniec zdrada matki przepełniła czarę
goryczy.
Cristiano odmówił uśmiechniętej stewardesie wypicia kolejnej filiżanki kawy. Splótł palce i patrzył na
białe chmury. Przypominały mu ośnieżone szczyty gór, skąpane w słońcu. Przez chwilę wyobraził
sobie, że gdzieś między nimi szybuje niespokojny duch Ramona, wreszcie wolny od codziennych
napięć i trosk, z którymi nie radził sobie za życia. Żal ścisnął go za gardło. Nie mógł sobie darować, że
nigdy nie udało mu się zbliżyć do kuzyna. Zawsze pragnął mu uświadomić, że rodzina wybaczy mu
wszystkie błędy, jeśli tylko zechce wyjść im naprzeciw. Lecz teraz nic już nie mógł zrobić. Wciąż
prześladowała go myśl, że Ramon tamtej feralnej nocy celowo zjechał w przepaść. Nigdy głośno nie
wyraził swych podejrzeń.
Podczas porządkowania rzeczy Ramona po pogrzebie znaleziono list od dziewczyny, o której nikt z
rodziny wcześniej nie słyszał. Zaskoczyła ich informacja, że jakaś Dominique urodziła Ramonowi
zdrową, śliczną córeczkę. Dołączyła nawet fotografię maleństwa. Pisała, że chociaż definitywnie
8
MAGGIE COX
zerwali ze sobą, powinien wiedzieć, że został ojcem.
List nosił datę sprzed sześciu miesięcy. Cristiano wiedział, że musi pojechać do Wielkiej Brytanii, by
potwierdzić ojcostwo kuzyna. Spoczywał na nim również obowiązek zawiadomienia byłej
dziewczyny Ramona o jego śmierci. Ta sprawa nie mogła czekać. Niestety nie miał możliwości
przekazania tej informacji osobiście.
Gdy wybrał numer zawarty w liście, odebrała jej matka. Kiedy wyjaśnił, w jakiej sprawie dzwoni, nie
żałowała mu gorzkich słów. Wytknęła, że „ten nicpoń bez serca i sumienia" zrujnował życie jej córce.
Pozostał jej zaledwie rok do ukończenia studiów. Zbierała same najlepsze oceny. Miała przed sobą
świetną karierę, a została panną z dzieckiem. Jego rodzina musi jej jakoś wynagrodzić krzywdę.
Cristiano wykorzystał chwilę, gdy Jean Sanderson zamilkła dla nabrania oddechu. Przyrzekł jej
uprzejmie, ale stanowczo, że jeśli mała rzeczywiście okaże się córką Ramona, zadba ojej przyszłość i
umożliwi jej matce dokończenie studiów. Zapewnił, że rodzina Cordovów poważnie traktuje wszelkie
zobowiązania i nie pokazuje pleców nikomu ze swych krewnych.
Nieco udobruchana pani Sanderson bez zachęty z jego strony podała mu nowy adres Dominique.
Twierdziła, że wyprowadziła się po wysłaniu listu do Ramona. Obecnie mieszka w „obskurnej, cias-
[ Pobierz całość w formacie PDF ]