[ Pobierz całość w formacie PDF ]
Władysław Tomkiewicz – Rokoko
I. Zmierzch Króla-Słońce
Protest rokoka był wynikiem antagonistycznej postawy znacznej części społeczeństwa francuskiego przeciw ostatniemu ćwierćwieczu rządów Ludwika XIV. Wiek XVII, zwany przez historyków grand siécle, kończył się pod znakiem zachwiania potęgi Francji w Europie. Sytuacja pogorszyła się jeszcze, kiedy tron Anglii objął Wilhelm III (były namiestnik Holandii) i wywołał wojnę z Francją. Rezultatem tych zmagań były kompromisowe układy pokojowe, z powodu niedostatecznej bazy gospodarczej wojsk. Spowodowane to było edyktem Ludwika o odwołaniu gwarancji wolności religijnych Hugenotów. Hugenoci reprezentowali we Francji klasę rzemieslniczo-specjalistyczną, a odwołanie gwarancji zmusiło ponad pól miliona hugenotów do ucieczki. Przemysł francuski znalazł się w obliczu katastrofy, co spowodowało wybuch kolejnej wojny, tzw. Hiszpańskiej sukcesji. Powstanie zostało zdławione, ale było sygnałem załamania się państwa jako instytucji.
W miarę starzenia, król stawał się coraz bardziej apodyktyczny, a na miejsce starych doradców sprowadzał coraz to większe kreatury. W końcu Ludwik doszedł do wniosku, ze państwo to on, a jego rządy ostatecznie przekształciły się w dyktaturę. To z tego powodu Francja na kilkadziesiąt lat przestała być europejskim hegemonem, a jej miejsce zajęła Anglia i nowa wschodnia potęga z Piotrem I na czele. Z początku bano się jawnie krytykować poczynania Ludwika, a pierwszym który pozwolił sobie na to był arcybiskup Fénelon (za co zresztą został zdegradowany i zesłany „na pokutę” do Rzymu). Stamtąd już jawnie krytykował Ludwika.
W czasie rządów Ludwika XIV w sztuce panował swoisty klasycyzm barokowy, który można nazwać monarszym bo odzwierciedlał upodobania króla, który zapatrzony był w antyk, stąd antykizacja wszelkich przejawów życia. Klasycyści ”starożytnicy” jak ich nazywano chcieli wprowadzić we wszystkie dziedziny życia ład antyczny, a najściślej te poglądy sprecyzował (w zakresie poetyki, teatru i in.) Nicolas Boileau. Twierdzą klasycyzmu była Akademia literatury, z której wywodził się główny antagonista klasyków Charles Perrault, który w roku 1987 wygłosił referat porównujący panowanie Ludwika z panowaniem Augusta, jednocześnie odrzucający antyk i namawiający do twórczości dnia dzisiejszego. Rozpoczęła się kłótnia a Akademia przestała już być ostoją klasyków, ponieważ wielu jej członków opowiedziało się za nowym.
Podobna dyskusja rozgorzała wśród plastyków, również w Akademii Malarstwa i Rzeźby kierowanej przez pierwszego malarza Jego Krolewskiej Mości Charlesa le Bruna. Akademicy nazywali siebie „poussinistami” kładącymi nacisk na kreskę (choć tak naprawdę niewiele od niego wzięli). Pod koniec stulecia przeciw akademizmowi występowała grupa młodych malarzy zwanych „rubensistami”, u których dominował kolor. W tym czasie francuskie malarstwo akademickie stało się niemal monochromatyczne. „Rubensisci” chcieli tymczasem poszerzać nie tylko chromatykę obrazów, ale również ich formę i treść. Odnieśli oni krótkotrwale zwycięstwo, a wyrazem tego miała być popularność Antoniego Watteau. Tak czy inaczej, w kręgach artystów widać było wyraźną sprzeczność z królewskim pojęciem sztuki, ale przełom nastąpił nie w tej dziedzinie ale w dziedzinie obyczajowości.
W celu zapobieżenia kolejnemu rokoszowi magnatów, Ludwik XIV rozkazał większości szlachty opuścić latyfundia, przenieść się do wersalu i objąć rożne stanowiska, przy czym chodziło głownie o to, by uświetnić osobę samego króla (dwór wersalski w najlepszych czasach mieścił ponad 10.000 ludzi na co szło ponad 10% budżetu Francji). Z czasem za sprawą pani Maintenon (bardzo pruderyjnej „konkubiny„ króla), Wersal przeistoczył się niemalże w klasztor. Wśród dworzan i szlachty zaczął wzbierać głuchy bunt, ze względu na nudę i hipokryzje Wersalu, toteż każdy myślał o wydostaniu się ze złotej klatki. Momentem zwrotnym była śmierć Ludwika XIV.
II. Przełom obyczajowy
Ludwik XIV przeżył syna i wnuków, a formalnym spadkobiercą stał się ostatecznie prawnuk Ludwika, nie mógł on jednak sprawować rządów, toteż regencję objął Filip, wnuk Ludwika XIII z młodszej linii książąt Orleanu. Filip, inteligentny, nie pozbawiony politycznych talentów, był jednocześnie cyniczny i lekkomyślny, a jego styl życia był bardzo rozwiązły. Okres regencji traktowany był jako pierwsza faza rokoka. Filip przeniósł stolice do Paryża, co w związku z upadkiem centralizmu spowodowało szybki rozwój życia towarzyskiego, tzw. sociabilité. Ton życiu paryskiemu zaczęło nadawać towarzystwo (societé), złożone w pierwszej fazie z arystokracji, a później inteligencji i ludzi sztuki. Patronat nad sztuka również objęła societé, kiedyś był „dwór i miasto”, a teraz „miasto i dwór”. Rokoko zrodziło się wiec z postawy buntowniczej wobec poczynań Ludwika XIV, a bunt przeciw barokowi królewskiemu zaczął się w sferze obyczajowej. Cały klimat rokoka podporządkowany był pragnieniom kobiety, przez nią, a przynajmniej dla niej stworzony. Kaprys stal się zawołaniem rokoka, a wszystko co było serieux zostało odrzucone. Motorem działań stal się rokokowy espirit, właściwy przede wszystkim kobietom.
Trybuną w walce o wolność kobiet był tzw. Buduar, zwany pospolicie salonem literackim, gdzie kobiety jeszcze na razie same się nie prezentowały, ale aranżowały spotkania i rozmowy, aby ich temat szedł właściwym torem. To tam wlanie zrodził się nowy model szybkiej dowcipnej i finezyjnej dyskusji (podczas gdy w baroku takie spotkania były ciągiem improwizowanych referatów). Salony rokokowe stały się wiec szkołą umiejętnego prowadzenia konwersacji. Rezultaty tego wyszkolenia dały się bardzo szybko odczuć w literaturze (Corneille, Racine).
Zadaniem buduarów było tez utrwalenie nowych form towarzyskich, polegającej na wyszukanej wytworności (galanterie). Kobieta rokoka wyzwolona z trybów pani de Maintenon, stała się dość cyniczna, to znaczy godziła się na popełnianie grzechów głównych pod warunkiem zachowania pewnych form wytworności i elegancji towarzyszących tym występkom. Mężczyzna w szybkim tempie uległ pozornej feminizacji, zarówno w kwestii stroju jak i manier, a kobiety dążyły do równouprawnienia, szczególnie w kwestii erotyki. Przyzwalano na romanse i flirty, ale tylko w odpowiedniej otoczce i zachowaniem „tajemnicy”.
W salonach panował nastrój hedonistyczny, a ludzie robili tylko radosne i przyjemne rzeczy, nie przejmując się religia, obyczajowością ani pruderia. Ludyczny charakter rokoka powołał do życia zabawę w miłość.
III. Buduar i jego inspiracje
Świecka architektura rokoka nie zdobyła się na oryginalność, kontynuując późnobarokowe zdobycze, lub stosując elementy klasycystyczne. Sprzeciwiono się wielkości na rzecz kameralności, intymności i funkcjonalizmu, budując niewielkie wille. Nastąpiło zdrobnienie form, zasymetryzowanie i wertykalizm budowli. Przeważała delikatność i lekkość kolorów.
Najważniejszym miejscem owej willi był buduar, z kominkiem na honorowym miejscu. Meble miały opływowe kształty, a istotna role odgrywała porcelana. Przewazało malarstwo pastelowe. Epistolografia była najczestszym rodzajem komunikacji miedzy ludzmi, w czasie rokoka, ktora to ono doprowadziło do mistrzostwa. Ludzie poruszali się krokiem tanecznym, a taniec, przy akompaniamencie nieodzownego mebla buduaru-klawesynu był zauważalny prawie wszędzie (o ile człowiek baroku był aktorem, to w rokoku przekształcił się w tancerza).
1
... [ Pobierz całość w formacie PDF ]