[ Pobierz całość w formacie PDF ]
MEREDITH WEBBER
ŚWIĄTECZN
PARADA
ROZDZIŁPIERWSZY
Noah Blacklock jechał wąską piaszczystą pokrytą głębokimi
koleinamidrogązeswegoleśnegozaciszawkierunkugłównej
szosy, przeklinającwszystkiekobietyświataNiewiedziałwjaki
sposóbmógłbyprzypisaćswojedzisiejszespóźnieniebabskiemu
spiskowialebyłpewienżetoichsprawka
Silnikjeepawarczałnaniskimbiegukołabuksowaływmiękkim
piaskuŻebyznaleźćsięnawiodącejdomiasteczkażwirowej
drodze musiał pokonać jeszcze tylko jeden zakręt a potem
zjechaćzewzgórzaOdgłównejautostradydzieliłogozaledwie
kilkasetmetrówWziąłzakrętzbytszybkoijeepwpadłwpoślizg
Pochwilioponyzłapałyprzyczepnośćaonodzyskałpanowanie
nad kierownicą
2
Potemmusiałgwałtownienacisnąćpedałhamulcabotużprzed
nim wyrósł nagle tył starej terenowej toyoty Zatrzymał się
zaledwieokilkacentymetrówodprzeszkodyWyskoczyłzjeepa
mającnakońcujęzykasoczystesłowapodadresemgłupiego
kierowcyktórystanąłwkompletnieniewidocznymmiejscudrogi
Kierowcątymokazałasięoczywiściekobieta!Itowdodatku
blondynka Jeden z tych zgrabnych długonogich prototypów
słynnychdowcipówStałazlewarkiem wręku iprzyglądałasię
unieruchomionej w piasku przedniej oponie swego gruchota.
Noahprzełknąłgorzkiesłowawyrwałjejzrękilewarekwsunął
gowewłaściwemiejscepodpodwoziemijużzamierzałunieść
samochód kiedy przypomniał sobie nagle pierwszą zasadę
dotyczącązmianykołaNależyprzecieżpoluzowaćnakrętkipóki
samochódstoijeszczenaziemi
Dostrzegłleżącąnapiaskuskrzynkęznarzędziami
- Ja... - zaczęłanieznajomacichymlekkomatowymgłosem
- Tylko proszęnicniemówićNiechsiępaninieodzywa! - warknął
nakobietęktórąlospostawiłnajegodrodze po to, by jeszcze
bardziejpopsućmuhumoripokrzyżowaćplany
- Ale...
Podniósł gwałtownie rękę równocześnie rzucając jej
ostrzegawcze spojrzenie. Potemchwyciłkorbkęizacząłodkręcać
śrubyPrzyczynajegoporannychkłopotówzrobiłakrokdotyłu
3
jakbyzamierzałapodziwiaćzręcznośćswegowybawcyKiedy
splotłaręcepodbiustemniemógłniezauważyćjejkobiecych
kształtówMęskieegonadktórympróbowałzapanowaćwbrew
jegowolizadziałałoChcącsięprzedniąpopisaćzwiększyłtempo
pracyPodniósłsamochódwykręciłśrubyizpewnymwysiłkiem
zdjąłkołoapotemodwróciłsiędonieznajomej
- Gdzie jest zapasowe?
Kiedysiędoniegouśmiechnęłazdałsobiesprawężejestonanie
tylkokobietąleczwdodatkupięknąkobietąNiemiałjednak
zamiaru pozwolić na to by to przypadkowe spostrzeżenie
rozproszyłojegouwagę
- Więc?
Nieznajomauśmiechnęłasięszerzejodsłaniającbiałezęby. W jej
błękitnychjakwieczorneniebooczachzalśniływesołeiskierkia
naprawympoliczkupojawiłsięgłębokidołeczek
- Tojestwłaśnieono - odparławskazującpolakierowanym na
różowopalcemkołoktóreprzytrzymywałrękami.
- Czytoznaczyżeniemapaniporządnegozapasu?- Złośćktórą
do tej pory starał się trzymać na wodzy zaczynała bardziej
przybieraćnasile- I zapuściłasiępanisamanatakieodludzie?
Och, wy, kobiety!
Kiedy uniósł ręce w geście oburzenia koło przewróciło się
uderzając go w goleń Potknął się i stracił równowagę Gdy
4
próbowałnerwowoczegośsięprzytrzymaćkobietachwyciłago
zaramięnieukrywającrozbawienia
- To właśnie jest koło zapasowe - wyjąkała dławiąc się ze
śmiechu - Kapećjestjużw bagażnikuAkuratskończyłamje
zmieniaćkiedypannadjechałiudowodniłswojąmęskość!
- Dlaczegomniepaniniepowstrzymała?- Zdałsobiesprawęże
krzyczybojegogłosodbiłsięechemodotaczającychjezioro
wzgórz
CofnęłasięiwzruszyłaramionamiRuchtenuniósłjejpiersiNoah
zjednejstronymiałochotęjązamordowaćazdrugiejkusiłogo
bylepiejprzyjrzećsiętympociągającymwypukłościom
- Miałampanapowstrzymaćskorokazałpanmimilczeć?Iskoro
obrzuciłmnietakwściekłymspojrzeniemżeażzadrżałam?Ja
taka biedna bezbronna kobieta która znalazła się sama na
odludziu?Nodobrzealeczyzrobipantodlamnieizałożyjez
powrotemżebymmogładotrzećdopracyczyteżmuszęzdaćsię
nawłasnesiły?Askoronabrałamjużwtympewnejwprawy
mogłabympanupomóc
Pochyliła się postawiła koło sztorcem i zaczęła toczyć je w
kierunkuautaGdyzamierzałaumieścićjenasworzniuNoahzdał
sobiesprawężepowinienpomócnieznajomejaniepodziwiaćjej
wystającespodkusejspódniczkinogi
5
[ Pobierz całość w formacie PDF ]